sobota, 19 września 2015

Hej kochane, co tam u was?
U mnie okay, co prawda teraz tylko naprawiam wynik po moim ogromnym napadzie, ale jest dobrze waga leci i już dziś rano pokazało się 67.5
W ten weekend postanowiłam że nic nie zjem i jak na razie jest okay, piję o wiele więcej wody i to na prawdę pomaga w spadku wagi.
Zauważyłam na wfie że na prawdę lepiej mi się ćwiczy bez tych dodatkowych kilogramów, to świetne uczucie. Mimo to że jest lepiej chciałabym zaważyć już te wymarzone 55kg, jestem zmęczona napadami i potem naprawą ich chciałabym być silniejsza, mam nadzieję że mi się to uda :/
Trzymajcie się szczupło


KittyXx




4 komentarze:

  1. Napady są najgorsze :(
    Powodzenia jutro :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam za ciebie kciuki kochana, najważniejsze jest pozytywne myślenie ;)
    Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję spadku wagi :)
    Jeśli się postarasz to osiągniesz swój cel :)
    Trzymaj się chudo :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie żebym miała coś przeciwko głodówką, ale skoro masz dość napadów to może jednak byś coś zjadła? Głodówki najczęściej kończą się napadami, więc może przerwać to błędne koło?

    OdpowiedzUsuń